Ciekawe mity branży tłumaczeniowej

Biznes tłumaczeniowy dla niektórych będzie niszowym przedsięwzięciem. Rzeczywistość jednak jest inna. Mamy ciekawe mity, które tej branży będą dotyczyć i warto je poznać.

Brak popytu na tłumaczenia

To oczywiście zupełnie nietrafione stwierdzenie, ponieważ rynek tłumaczeń to około 33 miliardy dolarów. Największym segmentem są oczywiście tłumaczenia pisemne, dalej ustne i lokalizacja oprogramowania. Co ciekawe większość rynku zajmować będą małe firmy, na świecie będzie nawet około 26 tysięcy biur tłumaczeń. Dzięki nim praktycznie każdy projekt z różnych języków będzie można przetłumaczyć. Trzeba wiedzieć, że w każdym biurze jest kilku, czasami kilkudziesięciu tłumaczy. Na świecie są też miliony freelancerów, którzy klientów szukają na własną rękę.

Z każdym rokiem jest coraz więcej firm, które szukają klientów i rynek tłumaczeń cały czas rośnie. Co więcej nie powinna mylić nas liczba osób, które się ogłaszają w sieci. Tak naprawdę bowiem dobrych tłumaczy na rynku nie ma zbyt wielu.

Tłumaczenia będą niedługo zbędne

Pojawia się czasami takie stwierdzenie, ale to również błąd. To, że ludzie migrują do bogatszych raków rodzi wiele problemów między innymi dla służb w różnych krajach. Wbrew temu co się mówi ludziom nie chce się uczyć języków a co za tym idzie tłumacze mają jeszcze więcej pracy do wykonania. Z badań wiemy, że rynek w kolejnych latach w największych krajach ma rosnąć w tempie nawet 40% a to już bardzo dużo. Poszukiwanie są także tłumacze z innych języków niż angielski.

Praca tłumacza

Większość tłumaczy zajmuje się przekładami książek

To też często pojawiający się błąd między innymi powtarzany przez młodych tłumaczy. Wydaje im się, że praca tłumacza to długi okres pracy nad książką, co dalej ma przynieść dużo satysfakcji. Z czasem okazuje się jedna, że przetłumaczy się nawet 100 dokumentów na jedną przetłumaczoną książkę. Dużo tłumaczeń to firmy międzynarodowo zlecające nam tłumaczenie kilku stron dokumentów. Rynek jest bardzo rozległy i daje nam masę możliwości. Rozwijają się coraz lepiej tak zwane specjalistyczne, branżowe tłumaczenia, w których chce działać wiele osób i można powiedzieć, że właśnie w tym kierunku biura tłumaczeń będą szły.

Każdy, kto poznał dobrze dwa języki, może być tłumaczem

Niestety nie jest to takie proste. To, że znamy polski nie oznacza, że będziemy zarabiać jako pisarz. To, że poznamy język angielski nie będzie oznaczać, że jesteśmy dobrymi tłumaczami. Wielu amatorów właśnie działa w ten sposób, że zna język i od razu chce działać jako tłumacz.

Autor

Krzysztof Guzik

Redakcja tlumaczeniabezbiura.pl